Kupujemy auto za granicą. Na co zwrócić uwagę?

Polacy chętnie sprowadzają auta z zagranicy. Największą popularnością cieszą się pojazdy z Niemiec, Holandii, Belgii czy Francji, ale na drogach nie brakuje też samochodów z Wielkiej Brytanii lub USA. Nie oznacza to jednak, że każdy zakup auta z zagranicy to strzał w dziesiątkę. Czeka na nas bowiem więcej pułapek, niż podczas kupowania auta w kraju.

Sposoby kupna auta za granicą

Zakup zagranicznego pojazdu można zrealizować na kilka sposobów. Po pierwsze możemy udać się na poszukiwania osobiście. Wiadomo, nikt tak dobrze nie zadba o nasz interes jak my sami. Z drugiej strony wyprawa jest kosztowna. Musimy opłacić dojazd i nocleg, a nie mamy przecież gwarancji, że auto, które widzieliśmy w internetowym ogłoszeniu jest warte zakupu lub czy w komisie na miejscu znajdziemy coś dla siebie. W dodatku samodzielnie jadąc do kraju, z którego chcemy sprowadzić samochód nakładamy na siebie presję - skoro już przyjechałem, nie mogę wrócić z pustymi rękami. Taki stan umysłu może sprzyjać podejmowaniu złych decyzji. Na kolejne pułapki jesteśmy narażeni jeśli nie znamy języka, w którym odbywać się będzie transakcja. Sprzedający sprytnie ukrywają bowiem w umowach zapisy, które zwalniają ich z jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co stanie się z samochodem gdy go od nich odkupimy. Jeśli więc auto „za bramą“ stanie i nie da się uruchomić, nie będzie to już sprawa sprzedającego.

Drugim sposobem zakupu auta za granicą jest poproszenie o pomoc znajomego, który przebywa tam na stałe. Nie jest to jednak rozwiązanie bez wad. Musimy pamiętać, że znajomy może zawieść pokładane w nim nadzieje i nie przyłożyć się do transakcji dostatecznie dobrze. Jeśli z autem coś będzie nie tak, nie dość że stracimy pieniądze, to jeszcze znajomego.

Kolejną opcją jest zakup auta od firmy, która zajmuje się sprowadzaniem pojazdów. Ustalamy wtedy jakiego auta poszukujemy, na jakie koszty jesteśmy gotowi, a firma po uiszczeniu zaliczki przyprowadza nam pojazd. Jest to rozwiązanie wygodne. Pośrednik załatwia za nas formalności w obcym języku, bierze na siebie znalezienie, kupienie i przyprowadzenie do Polski samochodu. Niestety w zamian musimy liczyć się z prowizją, która na pewno zmniejszy opłacalność transakcji.

Ostatnim sposobem na zakup samochodu z zagranicy jest udanie się do komisu, który handluje takimi pojazdami. W tym wypadku transakcja nie różni się w zasadzie niczym od kupna polskiego samochodu w komisie. Prowizja pośrednika będzie tutaj jednak najwyższa.

Na co zwracać uwagę przy kupnie samochodu?

Do transakcji zakupu auta za granicą powinniśmy podejść podobnie jak byśmy czynili to w Polsce. Należy dokładnie zapoznać się z dokumentami samochodu oraz jego stanem technicznym. Wskazana jest oczywiście wizyta w stacji kontroli pojazdów lub w profesjonalnym warsztacie. Nie kupujmy kota w worku, tym bardziej, że w razie problemów od punktu w którym go nabyliśmy będzie nas dzieliło kilka tysięcy kilometrów. Nie zapomnijmy także o sprawdzeniu czy auto nie pochodzi z kradzieży. Pomoże w tym np. weryfikacja numeru VIN za pośrednictwem serwisu autoDNA.pl. Za pomocą kilku kliknięć dowiemy się, czy auto nie jest odnotowane jako kradzione w wielu europejskich kartotekach policyjnych i niezależnych internetowych bazach. Pamiętajmy także sprawdzić, czy osoba która figuruje w dokumentach pojazdu to ta sama, która sprzedaje nam pojad oraz zadbajmy o to, by w umowie kupna-sprzedaży był zapisany pośrednik, np. komis, jeśli korzystamy z jego usług.

Formalności

W każdym kraju formalności związane z zakupem samochodu wyglądają trochę inaczej, np. w Niemczech będziemy najpewniej udawać się ze sprzedającym do urzędu komunikacji, a w Wielkiej Brytanii niezbędne dokumenty prześle do urzędu sprzedający, a my pocztą dostaniemy nasze. W końcu i tak wszystko sprowadza się jednak do tego, że aby poruszać się pojazdem po drogach zgodnie z prawem, musimy mieć ubezpieczenie, a auto ważny przegląd techniczny. Często konieczna jest też zapłata jakiejś formy podatku drogowego. Gdy auto dotrze do Polski, obowiązki są jednak takie same. Musimy przetłumaczyć wszystkie dokumenty związane z zakupem auta na język polski u tłumacza przysięgłego. Następnie udajemy się do Izby Celnej gdzie płacimy akcyzę (3,1% wartości auta dla samochodów o pojemności silnika do 2 l, oraz 18,6% dla większych pojemności). Później w Urzędzie Skarbowym wnioskujemy o zwolnienie z VAT, a na konto NFOŚiGW wpłacamy opłatę ekologiczną. Jeżeli samochód przyjechał do Polski spoza UE, musimy też dokonać jego odprawy celnej.

W następnej kolejności, jeśli jest taka konieczność, dokonujemy przeróbek samochodu, tak by odpowiadał wymaganiom polskich przepisów. Czasem są to modyfikacje kosztowne, np. przy przenoszeniu kierownicy na lewą stronę w autach z Anglii lub dostosowywania oświetlenia czy wydechu w samochodach z USA. Po zakończeniu prac w warsztacie jedziemy na przegląd techniczny, a po jego uzyskaniu do wydziału komunikacji, w którym rejestrujemy pojazd.

Auta z zagranicy cieszą się w Polsce dobrą sławą. Po pierwsze poruszają się po lepszych drogach, ich właściciele są statystycznie bardziej zamożni od Polaków, a więc zwykle bardziej dbają o swoje samochody, naprawiają je w autoryzowanych serwisach lub profesjonalnych warsztatach. Nic dziwnego, że każdy kto myśli o kupnie używanego samochodu przynajmniej przez chwilę zastanawia się nad sprowadzeniem pojazdu z zagranicy. Jak zwykle w przypadku tak dużej i ważnej inwestycji warto jednak wszystko dokładnie przeliczyć i zsumować cenę auta, koszty formalności w miejscu zakupu, transportu do Polski oraz niezbędne podatki. Może się bowiem okazać, że nie jest to operacja opłacalna.

Źródło: autoDNA.pl

Fot. pixabay.com