Policjanci płakali ze śmiechu, gdy zobaczyli tego złodzieja w akcji

Najgłupszy (a może najbardziej pechowy?) złodziej świata. Chłopak postanowił włamać się do Mercedesa klasy E. Postanowił rozwalić szybę cegłą, fizyka jednak tego dnia okazała się jego największym przeciwnikiem…

Właściciel baru Gerry Brady  oraz jego wspólnik w interesach wychodzą późną nocą z pracy. Obok samochodu jednego z nich dostrzegają nieprzytomnego, zakrwawionego mężczyznę. Ranny powoli podnosi się z ziemi i domaga się 50 euro na taksówkę. Brady odmówia. - Wtedy facet zaczął mnie szantażować. Groził, że powie wszystkim, że to ja go pobiłem – opowiada Irlandczyk. Niezrażony właściciel auta zadzwonił po policję. Gdy funkcjonariusze przeglądali zapisy z miejskiego monitoringu, nagle zaczęli tarzać się ze śmiechu. Zobacz dlaczego.



MAS