Do kogo wzdychają Polki?
2006-12-04 12:25:20Wiem, wiem - miało być o uwodzeniu kobiet, reperowaniu męskiego ego i innych niezwykle ważnych dla każdego faceta kwestiach. Potrzeba chwili zmusiła mnie jednak do zajęcia się tematem pozornie odmiennym. Otóż…
Już niemal przyzwyczaiłem się do tego, że większość polskich kobiet, przedkłada Tottiego, Beckhama i innych zagranicznych sportowców, nad Żurawskich, Frankowskich i reszty „skich” rodem z naszego pięknego kraju. Nie denerwowało mnie to już prawie, bo tłumaczyłem sobie ów fakt kiepskimi rezultatami jakie osiągali do tej pory nasi rodzimi herosi boisk, bieżni i lodowisk. No bo czym tu się zachwycać, kim ekscytować? Tymi kilkoma facetami, którzy po raz kolejny schodzą z boiska z opuszczona głową i miną jakby właśnie połknęli żabę? Przecież przeciętnej kobiecie nie wytłumaczysz, że grali całkiem nieźle, to przecież Wembley, a taki wynik to nie wstyd itd. Dziewczyna pokiwa jedynie z politowaniem głową i znów pocznie wieszać na ścianie kolejny plakat Cannavaro, Nesty, Ballacka i bóg wie kogo jeszcze. Trzeba to zrozumieć i kropka. Tak właśnie myślałem sobie do niedawna, ale o dziwo w ciągu ostatnich miesięcy coś się zaczęło zmieniać… i to jak zmieniać!
Nasze orły pod wodzą lwa z Holandii nareszcie nauczyły się latać. Nasi siatkarze, przypomnieli sobie, że trzydzieści lat sportowej indolencji to o trzydzieści lat za dużo i wygrywają mecz za meczem! Nareszcie polska kobieta ma do kogo wzdychać, kogo hołubić i kim się ekscytować- nasz męski honor obroniony!
Dlatego niniejszym oświadczam - jeśli zobaczę u którejś z Was chociażby tapetę na kompa z Beckhamem czy innym zagranicznym pięknisiem - osobiście przywlokę do niej i zamontuję plakat Piotra Gruszki w wymiarach 5 na 5m. Nie żartuję!
Piotr Lenarczyk (piotr.lenarczyk@dlastudenta.pl)
Już niemal przyzwyczaiłem się do tego, że większość polskich kobiet, przedkłada Tottiego, Beckhama i innych zagranicznych sportowców, nad Żurawskich, Frankowskich i reszty „skich” rodem z naszego pięknego kraju. Nie denerwowało mnie to już prawie, bo tłumaczyłem sobie ów fakt kiepskimi rezultatami jakie osiągali do tej pory nasi rodzimi herosi boisk, bieżni i lodowisk. No bo czym tu się zachwycać, kim ekscytować? Tymi kilkoma facetami, którzy po raz kolejny schodzą z boiska z opuszczona głową i miną jakby właśnie połknęli żabę? Przecież przeciętnej kobiecie nie wytłumaczysz, że grali całkiem nieźle, to przecież Wembley, a taki wynik to nie wstyd itd. Dziewczyna pokiwa jedynie z politowaniem głową i znów pocznie wieszać na ścianie kolejny plakat Cannavaro, Nesty, Ballacka i bóg wie kogo jeszcze. Trzeba to zrozumieć i kropka. Tak właśnie myślałem sobie do niedawna, ale o dziwo w ciągu ostatnich miesięcy coś się zaczęło zmieniać… i to jak zmieniać!
Nasze orły pod wodzą lwa z Holandii nareszcie nauczyły się latać. Nasi siatkarze, przypomnieli sobie, że trzydzieści lat sportowej indolencji to o trzydzieści lat za dużo i wygrywają mecz za meczem! Nareszcie polska kobieta ma do kogo wzdychać, kogo hołubić i kim się ekscytować- nasz męski honor obroniony!
Dlatego niniejszym oświadczam - jeśli zobaczę u którejś z Was chociażby tapetę na kompa z Beckhamem czy innym zagranicznym pięknisiem - osobiście przywlokę do niej i zamontuję plakat Piotra Gruszki w wymiarach 5 na 5m. Nie żartuję!
Piotr Lenarczyk (piotr.lenarczyk@dlastudenta.pl)