"Lesbijka" bez wyroku

Nie będzie sądowego zakazu używania pojęcia „lesbijka". Sąd oddalił pozew trojga mieszkańców greckiej wyspy Lesbos.

Powodowie utrzymywali, że kobiety o orientacji homoseksualnej obrażają ich tożsamość, nazywając się lesbijkami. Domagali się, żeby sąd zabronił greckiemu ugrupowaniu walczącemu o prawa homoseksualistów posługiwania się terminem "lesbijska" w nazwie.

Sąd uznał jednak, że słowo „lesbijka" nie definiuje tożsamości mieszkańców wyspy Lesbos. Tym samym można się nim swobodnie posługiwać, zarówno w Grecji jak i na świecie.

- To przejaw homofobii - uznała rzeczniczka organizacji Homoseksualna i Lesbijska Społeczność Grecji. - Jaki będzie ich następny krok? Pozwą Narody Zjednoczone? Tam też używa się terminu „lesbijska" - zastanawia się.

Powodowie będą również musieli pokryć koszty sądowe w wysokości 230 Euro. Nie wiadomo, czy planują złożyć apelację od wyroku.

Na wyspie Lesbos (znanej również jako Mitilini) w czasach starożytnych mieszkała  poetka Safona, która w swych dziełach sławiła miłość między kobietami.

MAS/PAP