Tori Black: Aktorki porno to zwykłe dziewczyny
2012-08-30 15:37:59Dzisiaj przedstawiamy jedną ze zdecydowanie najładniejszych aktorek filmów dla dorosłych - Tori Black! Zobaczcie, co do powiedzienia ma dziewczyna, która właśnie skończyła 24 lata!
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ TORI BLACK
Tori, czy na początku możesz nam powiedzieć coś o sobie, skąd jesteś?
Jestem ze Seattle, tam się urodziłam i wychowałam. Jako dziewczynka byłam raczej chłopczycą - lubiłam grać w futbol, jeździć na rowerze i bawić się w lesie. W szkole średniej przeniosłam się do innego miasta i zaczęłam trochę bardziej używać życia.
Jak trafiłaś do biznesu pornograficznego?
Będąc w college'u studiowałam dziennikarstwo, ale w ogóle nie potrafiłam skupić się na nauce. Miałam tyle innych rzeczy do roboty. Tak naprawdę interesowało mnie tylko imprezowanie, poznawanie nowych ludzi i fajne spędzanie czasu. Wkrótce zdałam sobie sprawę z tego, że tracę mnóstwo energii oraz pieniędzy, które w dodatku nie były moje. Było mi z tego powodu głupio przed samą sobą i postanowiłam, że zacznę robić coś wartościowego. Wiesz, chciałam zdobyć pracę, mieć mieszkanie i dowiedzieć się, kim naprawdę jestem i na co mnie stać. Miałam już 18 lat i nie chciałam dalej być zależna od rodziców. Najpierw szukałam pracy jako tancerka go-go. Nawet nie myślałam o striptizie, bo ja przede wszystkim chciałam tańczyć. Takich klubów jednak nie było w okolicy. Wtedy zauważyłam w gazecie ogłoszenie, w którym szukali dziewczyn do pracy dla agencji na Florydzie. Wysłałam tam swoje fotki, a oni od razu skontaktowali się ze mną na zasadzie "o mój Boże, musimy cię mieć!". No i następna rzecz to już kręcenie porno...
Który film był twoim pierwszym?
To był "Filthy's First Taste", ale który to on miał numer? Chyba 7 (a jednak nie, pierwszy film Tori był 8. częścią cyklu). To był mój pierwszy sprośny film - przynajmniej ten, który wyszedł na legalu.
Jaki jest do tej pory najlepszy film, który zrobiłaś?
Mój ulubiony to zdecydowanie "Tori Black Is Pretty Filthy". Miałam przy nim o wiele więcej do powiedzenia niż przy jakiejkolwiek innej produkcji, nad którą pracowałam. Decydowałam, z jakimi osobami chcę grać i jaki seks będę z nimi uprawiać. Mogłam wybrać, czy wolę ostry czy może zmysłowy seks z odrobiną flirtu albo czy chcę dominować, czy może mam ochotę być tą zdominowaną. Czułam się, jakbym to ja reżyserowała ten film! Na planie bylam bardzo zrelaksowana, a pieprzenie się było boskie. Nawet nie wiem, ile razy miałam orgazm podczas kręcenia tego filmu. Dochodziłam tyle razy! Do tego mogłam pokazać nie tylko swój temperament w łóżku, ale i moją osobowość w, nazwijmy to, zwyczajnych scenach.
Czy jest jakiś aktor lub aktorka, z którym chciałabyś pracować, a jeszcze nie miałaś ku temu okazji?
Mówimy o sferze marzeń, tak? Wiem, że to się nigdy nie zdarzy, ale bardzo chciałabym pracować z Sylvią Saint. Ta dziewczyna jest obezwładniająco piękna. Jej filmy są pełne seksualnej energii i pasji. Jest po prostu niesamowita. Nie miałam jeszcze przyjemności kręcenia scen z kilkoma dziewczynami, np. z Kayden Kross, Alektrą Blue czy Niną Hartley, a zrobiłabym to z wielką chęcią. Tak więc na tej liście jest kilka nazwisk, ale wiem, że nadrobię to w przyszłości.
Zamierzasz zająć się kiedyś produkcją filmów porno?
Pewnie, że tak. Mam tyle zboczonych pomysłów, że z miejsca opadłyby ci gacie. I to dosłownie! Ale nie mogę się z nimi na razie zdradzać - w każdym razie dziwię się, że tyle fajnych pomysłów na scenariusz nie zostało jeszcze zrealizowanych.
Czy lubisz podróżowanie, które zapewne nierozerwalnie łączy się z twoją pracą?
To zależy. Czasami trzeba gdzieś lecieć w bardzo krótkim czasie, potem błyskawicznie coś nakręcić i nawet się nie zorientujesz, a tu już cała ekipa wraca do domu. Jak pierwszy raz byłam w Nowym Jorku, nie miałam nawet kilku godzin wolnego, żeby zobaczyć Empire State Building, tylko musiałam od razu się zawijać i jechać na lotnisko. Ale kiedy poza kręceniem filmu mam jeszcze kilka dni na zwiedzanie - wtedy tak, uwielbiam tę pracę!
Jakie jest miejsce na świecie, do którego chciałabyś pojechać?
Jestem naprawdę podekscytowana tym, że wkrótce lecę do Paryża, w którym nie byłam nigdy wcześniej. Poza tym nie myślcie sobie, że gwiazdy filmów porno podróżują po całym świecie. Chciałabym jeszcze tyle zobaczyć - Japonię, Australię, Bahamy, które są przecież tak blisko Florydy, a jakoś nie było jeszcze okazji tam się wybrać. Z miejsc, gdzie byłam, ogromnie podobała mi się Ameryka Południowa, a najbardziej chyba Buenos Aires.
Jakiej muzyki słuchasz najczęściej?
Naprawdę różnej. W tej chwili na swoim iPodzie najwięcej mam kawałków Lil' Wayne'a. Uwielbiam wszystko, co nagrał. Ale znajdziesz tam też dużo piosenek Peaches, sporo country, starego rocka i r'n'b.
Czy mogłabyś opisać swój ideał faceta?
Na pewno nie może być króciakiem! Mężczyzna powinien być wysoki. Mnie osobiście bardzo imponuje inteligencja i oczytanie. Zawsze też polubię kogoś, kto umie doprowadzić mnie do śmiechu, nawet jeżeli będzie się przy tym odrobinę ze mnie podśmiewywał. Lubię też mężczyzn, którzy potrafią mnie do czegoś zainspirować i zmusić do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie był aktywną i spontaniczną osobą. Ja po prostu lubię coś robić, nawet jeżeli po czasie okazuje się, że to głupie. Chłopaki, to naprawdę podoba się dziewczynom, jak do niej nagle powiecie "Hej, mam bilety do kina albo na koncert za godzinę, chodźmy", "Dzisiaj idziemy na gokarty" albo będąc na spacerze "Ale fajne wzgórze, wejdźmy na nie". Lubię być przyjemnie zaskakiwana. Jak każda kobieta.
Jesteś bardzo aktywna na swoim kanale Twitter. Czy można tam z tobą porozmawiać? Lub nawet co bardziej by niektórych zainteresowało, poderwać?
Wielu facetom wydaje się, że tylko dlatego, że pieprzymy się zawodowo, to jesteśmy tym samym łatwiejsze do zdobycia. Błąd! Jesteśmy takimi samymi dziewczynami jak wszystkie. Też trzeba bardzo się starać i na pewno nie jest łatwiej tylko dlatego, bo bardziej lubię seks od reszty. Ale uważam przy tym, że zagadanie do kogoś na portalu społecznościowym nie różni się niczym od rozmowy na żywo. Z jednym z moich fanów zaczęliśmy wymieniać tam posty, później rozmawialiśmy przez maile, Skype'a i naprawdę się z nim zaprzyjaźniłam. Ale wiecie, to nie ma nic wspólnego z zamawianiem dziewczyny na internet lub coś w tym stylu. Nie znoszę nie mieć towarzystwa.
W jednym z wywiadów powiedziałaś, że twoim marzeniem jest samej sobie zrobić cunnilingus. Czy pracujesz nad tym?
Nie! Po prostu zastanawiałam się nad tym, jak to jest samej sobie zrobić minetkę, bo po prostu uwielbiam to uczucie. Czasami siedzę sama w domu i akurat nie uprawiam seksu, co nie zdarza się zbyt często i wtedy takie rozwiązanie byłoby bardzo fajne. A szkoda, bo wiem, że moja cipka smakuje świetnie!
cduniverse.com/pornstarportraits.com (tłumaczenie: JUR)