Wąsy znowu modne?

Wąsy - do niedawna atrybut wiejskich sołtysów i oznaka totalnego braku orientacji w temacie mody - zdają się niespodziewanie wracać do łask. Czy zarost, o którym większość facetów nie chce nawet myśleć, stanie się trendy?

Polska plasuje się w ścisłej światowej czołówce, jeżeli chodzi o odsetek mężczyzn noszących wąsy. Pozycję gwarantuje nam jednak starsza generacja, która dumnie nawiązuje do sarmackiej tradycji i pocztu bohaterów narodowych z zarostem: Piłsudskiego, Sobieskiego czy Wałęsą na czele. W pokoleniu dwudziesto- i trzydziestolatków wąsy uchodzą przeważnie za symbol obciachu. Kiedy jednak zdawały się bezpowrotnie odchodzić do lamusa, z Zachodu nadszedł niespodziewany zwrot.

Wąsy zapuścili ulubieńcy kobiet na całym świecie: Brad Pitt i George Clooney. Ten pierwszy zrobił to dla roli w najnowszym filmie Quentina Tarantino "Inglorious Bastards". Aktor przyznał jednak, że w dzisiejszych czasach, kiedy mężczyźni wolą się golić i wyglądać jak kobiety, prawdziwym facetom potrzeba więcej indywidualizmu. Wąsy mogą być do tego doskonałym środkiem. Czy manifest popularnego aktora wywoła lawinę wąsaczy na ulicach?

Nie da się ukryć, że kobiety w przeważającej większości nie są fankami zarostu. Kto z nas nie słyszał od dziewczyny albo chociaż matki "Ogól się!". Trudno im się dziwić - wąsy podrażniają ich skórę podczas pocałunku. Nie działają korzystnie na nasz wygląd - postarzają twarz i niekiedy całkowicie zmieniają jej rysy. Wydaje się więc, że pomimo stanowiska Pitta, wąsy nie mają żadnych szans na obronę. Pytanie brzmi jednak: czy potrafimy wyobrazić sobie np. Jarosława Kalinowskiego albo Krzysztofa Putrę bez bujnego owłosienia?

Zarostu na pewno nie zamierzają zapuszczać nasi czytelnicy. - Wydaje mi się. że wąsy mogą być interesujące wizualnie, ale na pewno nie podobają się kobietom. One po prostu nie znoszą kontaktu z nimi. Poza tym - jak tu jeść zupę? - mówi Franek, z zawodu kelner. - Wąsy nigdy mi się nie podobały. Za granicą rozpoznają przecież naszych rodaków głównie po zaroście, a powinniśmy łamać stereotypy. Wąsy pozostawiam więc dla chłopców z politechniki! - stanowczo oświadcza Mariusz, student stosunków międzynarodowych.

(JUR)