Zapalimy w pubie, ale w samochodzie już nie
2009-06-19 09:10:37„Dziennik" dotarł do nowego projektu ustawy antynikotynowej. Palacze będą mogli dalej zaciągać się dymkiem w pubach, chyba że właściciel lokalu postanowi inaczej.
Zgodnie z pomysłami posłów z podkomisji zdrowia, całkowity zakaz palenia ma obowiązywać w budynkach publicznych: szkołach, zakładach pracy, obiektach kultury i sportowych, środkach transportu oraz dworcach, przystankach i lotniskach. Ponadto nie będzie można palić w odległości 10 metrów od tych budynków. W niektórych z tych miejsc właściciele mogą utworzyć palarnie, ale nie wszędzie - nie będzie ich na dworcach i lotniskach.
Z ulgą mogą odetchnąć ci, którzy obawiali się całkowitego zakazu palenia w pubach. W myśl ustawy to sam właściciel ma decydować, czy jego pub będzie tylko dla palących, czy dla niepalących.
- Celem ustawy jest ochrona biernych palaczy. Właściciele restauracji będą musieli wybrać, na kim chcą zarabiać: na palących, czy niepalących, a klienci zwracać uwagę, do jakiego lokalu się wybierają - opowiada w gazecie Beata Małecka-Libera (PO), autorka projektu.
Palić będzie można również na otwartych obiektach sportowych. Zakaz będzie dotyczył jedynie obiektów zamkniętych, jak np. hale sportowe.
Mamy jednak złą informację dla palących kierowców. Posłowie postanowili zapisać w kodeksie drogowym, iż w czasie jazdy będzie obowiązywał całkowity zakaz palenia. Będzie on dotyczył również pasażerów.
Projekt ustawy a trafi pod głosowanie po wakacjach. Wejść w życie może ona już od początku 2010 roku.
MAS/"Dziennik"