Jak zrobić tatuaż, żeby nie żałować?
2015-03-20 11:52:56Planujesz zrobić sobie tatuaż i nie wiesz, jak się do tego zabrać? A może boisz się tego, że będziesz żałować wyboru swojej dziary? Zanim umówisz się na wizytę do renomowanego salonu, dowiedz się kilku istotnych rzeczy na temat dziarania i tego co zrobić, żeby nie żałować zrobionego tatuażu!
Zobacz też: Chcę sobie zrobić tatuaż. O czym muszę wcześniej wiedzieć? >>
PAMIĘTAJ!
Przed wybraniem się na wykonanie dziary zadaj sobie jedno bardzo ważne pytanie - czy aby na pewno chcesz tatuaż? Jeśli masz choć najmniejszy cień wątpliwości poczekaj, aż do zdobienia swojego ciała w pełni dojrzejesz. Pamiętaj, że dziarę będziesz miał na zawsze, więc robienie motywów pod wpływem impulsu może się nie sprawdzić. Oczywiście w grę wchodzą różne metody usuwania tatuaży, ale... po co ci to?
- Rzeczywistość jest okrutna i większość tatuaży, jakie można zaobserwować, nie należy do udanych, często takie „dziary” szpecą i pozostawiają przykre wspomnienia - mówi Irek Kowalski, doświadczony tatuator, właściciel studia Galaxy Tattoo we Wrocławiu.
NIE DLA SMOKA I KOTWICY W MIEJSCU PRACY
Kiedy możesz żałować zrobionego tatuażu? Przede wszystkim przy wyborze miejsca pracy. Musisz pamiętać, że niektórzy pracodawcy nie tolerują takiej formy zdobienia ciała, a co za tym idzie, twoje szanse na zdobycie wymarzonego stanowiska mogą drastycznie zmaleć. Oczywiście znamy wiele przypadków, gdzie wydziarany jest nie tylko tatuator, ale i lekarz, prawnik, a nawet dyrektor publicznej placówki. Niestety wiele miejsc pracy w dalszym ciągu nie pozwala sobie na przyjęcie do firmy osób z tatuażami.
Pamiętaj, iż to, że w sensie merytorycznym twoja dziara nie zmniejsza twojego talentu do pracy, to z punktu widzenia stereotypów możesz być postrzegany np. jako były więzień. Ludzie są różni, a i opinii jest wiele. Jeśli nie chcesz poczuć się zawiedzony - pamiętaj o tym!
Dyrektor banku może wyjść z założenia, że nie spełnisz się jako sprzedawca kredytów gotówkowych, no bo kto normalny wziąłby kredyt od doradcy finansowego z kotwicą na ręce? Tacy klienci naprawdę się zdarzają.
Jeśli jednak nie przejmujesz się takimi "drobnostkami" i jesteś gotowy na wyrzeczenia, marzysz o tatuażu i masz już w kieszeni swój wzór nie przejmuj się. W tej kwestii nie będziesz żałować swojego wyboru.
- Tatuaż jest dziś popularną i akceptowaną formą zdobienia ciała. Gwiazdy kina i muzyki wyznaczają nowe trendy, tatuatorzy nieustannie podnoszą jakość wykonywanych usług - mówi Irek Kowalski.
WYBIERZ MIEJSCE SWOJEJ DZIARY
Jeśli stwierdziłeś, że nie będziesz żałować swojego tatuażu ze względu na wybór miejsca pracy, pojawia się inna kwestia. Możesz żałować także wyboru miejsca dziary, jak i samego wzoru swojego tatuażu. Jeśli chodzi o jego miejsce - możesz wybrać nogę, rękę, klatę, a nawet... miejsca intymne. Twoje ciało, to twoje ciało, a twój tatuaż to... twój tatuaż. Czy będzie on mniej, czy bardziej widoczny zależy tylko od ciebie.
Pamiętaj jednak o tym, że po kilku latach możesz żałować swojej decyzji o zrobieniu dziary np. na nodze, czy w miejscu intymnym. Zastanów się jaki jesteś i zadaj sobie kolejne pytania - czy lubisz być wyzywający? A może wolisz prowadzić bardziej skryty tryb życia? Jeśli to drugie, gwarantujemy Ci, że możesz żałować, iż twoja dziara jest bardzo widoczna. Jeśli natomiast lubisz hardcore, jesteśmy pewni, że dziara w widocznym miejscu będzie świetnym pomysłem!
NIE DZIARAJ IMION SWOJEJ UKOCHANEJ!
Kolejna rzecz to wzór. Pamiętaj, że decydując się na tatuaż, bierzesz odpowiedzialność za to, że z danym wzorem pozostaniesz na całe życie. Odradzamy wykonywania dziar z imieniem swojej ukochanej/ukochanego, czy też dat rozpoczęcia związku. Cóż, słyszeliśmy o wielu historiach, które niestety nie zakończyły się happy endem, ale za to tatuaż po niedoszłej narzeczonej pozostał na miejscu. To samo tyczy się innych wzorów. To, że w tym momencie lubisz motyle nie znaczy, że za 10 lat nie będą twoim wrogiem. I co wtedy?
- Szukając odpowiedniego wzoru priorytetem powinien być aspekt estetyczny, światopogląd kształtuje się całe życie i przelewanie poglądów na skórę nie jest dobrym pomysłem - dodaje tatuator.
CHCĘ USUNĄĆ TATUAŻ
No właśnie. I co wtedy? Jeśli mimo wszystkich wyżej wymienionych punktów zrobiłeś dziarę, która już ci się znudziła, masz dwa wyjścia. Pierwsze to przykryć starą dziarę nową. Mowa o tzw. coverze. Jeśli jednak chcesz pozbyć się dziary raz na zawsze, możesz zdecydować się na usunięcie chirurgiczne (jeśli tatuaż jest małych rozmiarów) lub laserowo (dla większych dziar) - pamiętaj jednak, że taki zabieg jest nie tylko długi, ale i kosztowny i niestety... sprawia ból i to większy od tego, który towarzyszył ci przy robieniu dziary.
JAK WYBRAĆ TATUATORA?
- Wybór odpowiedniego salonu również bywa niełatwy. Studio nie tatuuje, robią to pracujący w nim tatuatorzy, których poziom nie jest nigdy równy, mają mocne i słabe strony, różne specjalizacje. Tatuator może nazwać się doświadczonym dopiero po 4-5 latach nieprzerwanej praktyki, jego niechlujny wygląd i zachowanie może mieć odzwierciedlenie w pracy.
Przedstawiając swój pomysł oczekuj entuzjazmu oraz zainteresowania, jeżeli tego nie ma, jest to niewłaściwa osoba. Gwarancją rzetelności są powracający klienci, terminy na większe prace powinny wymagać zapisu z wyprzedzeniem. Ceny w profesjonalnych salonach oraz tych amatorskich są często konkurencyjne, nie jest to jednak wyznacznik jakości - radzi Irek Kowalski.
A CO NA TO SAMI ZAINTERESOWANI?
- Na pewno nie żałuję żadnego tatuażu, i tego przemyślanego i tego spontanicznego, ale tylko dlatego, że każdy z nich wykonany był w profesjonalnym studio, a tatuator udzielił mi niezbędnych wskazówek, np. czy dany tatuaż będzie dobrze wyglądał w danym miejscu i czy taki wzór nie jest tandetny, lub niedługo przestanie być modny, lub też czy dany wzór na tatuaż w ogóle się nadaje.
Dobrze radzić się artysty, którego wybieramy i zaufać jego sugestiom, bo w końcu chodzi o to, by mieć na sobie bardzo dobry tatuaż, i nie żałować jego wykonania. Jeżeli nie mamy stu procentowego zaufania do swojego tatuatora, lepiej w ogóle się na taki zabieg nie decydować - mówi Karolina, dumna posiadaczka kilkudziesięciu tatuaży.
- Na ulicy ludzie pozytywnie reagują na moje tatuaże, zaczepiają mnie, komplementują i są ciekawi. Jednak raz na jakiś czas zdarza się spotkać kogoś, kto nie tyle co jest przeciwnikiem tatuaży, lecz np. wstał lewą nogą, albo nic mu się z zasady nie podoba i szuka jakiegokolwiek punktu zaczepienia, by dać upust swojej flustracji - dodała Karolina.
Ewa Wieczorska
Fot. Irek Kowalski/Galaxy Tattoo