Kobiecym okiem - komplemenciarze won!
2007-05-21 07:21:45Czasami zastanawiam się, czy to Wy, drodzy Faceci (bo to w końcu do Was adresowany jest ten dział, ja zaś piszę tu tylko dzięki uprzejmości mojego szefa-Mężczyzny), naprawdę jesteście tacy głupi, czy to nas, Kobiety, macie za idiotki. Ta refleksja przyszła mi do głowy, gdy spisałam komplementy, które ja i moje koleżanki usłyszałyśmy w ciągu ostatniego miesiąca.
Na wstępie - kilka przykładów:
- Podryw na elokwencje
Ona - tańczy na parkiecie
On, zagajając: Wyglądasz na bardzo inteligentną....
- Podryw na romantyka
Ona: Spieszę się na autobus...
On: Nie ma autobusu, jesteśmy tylko ja i ty...
- Podryw na herbatę
(O 2 w nocy po imprezie)
On: Chodź do mnie... Napijemy się herbaty...
- Podryw na piękne oczy
(Przystanek autobusowy, ciemność)
On: Twoje oczy wyglądają pięknie w tym świetle...
Ona: (W jakim świetle?)
Do moich ulubionych należy jednak tzw. podryw na informatyka. Moja siostra, która studiuje na Politechnice, a kierunek jej studiów wymaga noszenia do szkoły notebooka, dostała na portalu nasza-klasa następującą wiadomość:
„Srebrne fujitsu, hm hm hm"
Przypomina mi to autentyczną historię, którą opowiadała mi moja koleżanka. Otóż pewna kobieta chodziła przez kilka dobrych lat do tego samego ginekologa. Pewnego dnia przyszła umówiona na wizytę i zauważyła, że pan doktor jakoś jej nie kojarzy. Porozmawiała z nim chwilę, po czym usiadła na fotelu. Lekarz zaglądnął gdzie trzeba, po czym zakrzyknął: „A! Teraz poznaję, to Pani!". Tak więc informatycy, podobnie jak lekarze-ginekolodzy, mają swoje zawodowe zboczenia.
Ale ad rem. Drodzy Panowie, komplementy to sprawa bardzo delikatna. Ważcie je więc, nawet, gdy nie chcecie, by napotkana w klubie dziewczyna została matką waszych dzieci. Ba, ważcie jej nawet wtedy, gdy z ową kobietą nie wiążecie nawet planów dalekosiężnych, a nawet plany nie wykraczające poza dzień jutrzejszy. Jeśli myślicie, że pod tlenioną na blond główką zawsze czai się pustka, możecie być w błędzie.
Odrzućcie więc na wstępie wszystkie „Ale śliczna jesteś!" i „Tak dobrze mi się z Tobą gada", bo są wyświechtane i jednoznaczne. Musicie sobie takowoż uświadomić, że komplement trzeba dopasować do osoby, dlatego przysłowiowe piękne oczy wrzućcie do plastikowego worka z napisem „de mode" i wyrzućcie.
Panujcie nad wzrokiem. Radziłabym się patrzeć Waszej rozmówczyni w twarz, nie zaś zerkać na inne części ciała, nawet gdy są naprawdę kuszące tudzież rozpraszające.
A komplementy... dawkujcie. Mają być szczere, nienachalne, a najlepiej - nietuzinkowe.
PIG
PS. Wszystkie komplementy opisane w przykładach są autentyczne