New Kids On The Block wracają?!
2008-01-28 15:39:03Wybranka Twego serca zapewne się do tego nie przyzna, ale kilkanaście lat temu ściany jej pokoju zdobiły wycięte z "Bravo" plakaty "piątki z Bostonu" - zespołu New Kids On The Block. Portal egoisci.pl donosi - oni wracają!
Biali nastoletni
New Kids On The Block był pierwszym boysbandem, który zrobił prawdziwą karierę i utorował drogę dla kolejnych wykonawców tego rodzaju muzyki.
- Kolekcjonowałam plakaty z NKOTB, miałam mnóstwo naklejek z ich wizerunkami - wspomina Kasia, studentka polonistyki. - Później słuchałam takich zespołów jak Boyzone, Backstreet Boys, jednak to właśnie New Kidsów wspominam ze szczególnym rozrzewnieniem - dodaje. - Teraz moje muzyczne gusta uległy znacznej ewolucji - zastrzega.
Mniej szczęścia miała Gosia, dziś studentka dziennikarstwa: - Uwielbialam ich, byłam jednak za mała, żebyć kolekcjonować plakaty, a na dodatek mama nie pozwalała mi kupować "Bravo" ani "Popcornu" - skarży się.
New Kidsów założył w 1984 roku producent muzyczny Maurice Starr po tym, jak rozpadł się inny stworzony przez niego zespół - New Edition. O ile jednak w skład New Edition wchodzili czarnoskórzy muzycy, o tyle NKOTB od początku tworzyć mieli biali, uroczy nastolatkowie śpiewający R'N'B.
W skład grupy weszli bracia Jordan Knight i Jonathan Knight, Joey McIntyre, Donnie Wahlberg oraz Danny Wood.
Wymuskani i roztańczeni chłoptasie nie od razu jednak zrobili karierę.
Złe dobrego początki
Ich pierwsza płyta (1986 rok) zatytułowana po prostu "New Kids On The Block" sprzedała się w jedynie 20 tysiącach egzemplarzy. Promujące tę płytę single "Be My Girl" oraz "Stop It Girl" nie znalazły uznania wśród nastoletnich dziewcząt. Czas na otarcie łez z gładkich lic przyszedł dopiero dwa lata później, gdy światło dzienne ujrzał singiel "Please, don't go girl". Śpiewana przez Joey'ego i Jordana piosenka rozmiękczyła serca amerykańskiej, a później i światowej gawiedzi i trafiła na 10. miejsce listy Billboardu.
Drugi album New Kidsów "Hangin' Tough" potwierdził pozycję zespołu i rozpoczął prawdziwą NKOTB-manię. Chłopcy nierzadko grali po dwa koncerty dziennie, ich twarze trafiły na okładki kolorowych magazynów, a o zespole powstał nawet komiks. Ich kariera trwała mimo oskarżeń o gwałt i plagiat - okazały się one bezpodstawne.
Aktorzy, muzycy i sprzedawca nieruchomości
Koniec zespołu nastąpił w 1994 roku, gdy fani (a przede wszystkim fanki) poczuli się rozczarowani płytą "Face The Music", na której członkowie grupy zamiast niewinnych balladek śpiewanych ckliwym głosikiem zaprezentowali brzmienie wzbogacone o elementu hip-hopu, house, swingu itp. Nowy image nie przypadł nikomu do gustu, NKOTB (używający oficjalnie już tylko tej nazwy) udali się w pożegnalne tournee, nie występowali już jednak przed więcej niż tysięczną widownią. Gdy z zespołem definitywnie rozstał się Jonathan, stało się jasnę, że to naprawdę koniec.
Od tamtej pory dwukrotnie przymierzano się do wspólnego występu. Zjednoczenie niestety nie powiodło się - w 1999 roku odmówił Jonathan, a pięć lat później zgody nie wyrazili Donnie, Danny i Joey. I to nawet mimo usilnych starań czynionych przez Aamer Haleem za pośrednictwem stacji VH1.
Czy teraz - w czasach wielkich reanimacji, gdy na scenie znów zjawiły się Spice Girls i Take That, New Kidsom uda się powrót?
Chłopcy z pewnością nie przymierają głodem - ich siedem albumów sprzedało się blisko w 70 milionach egzemplarzy, a każde z nich odnalazło swoją własną drogę w życiu. Lider zespołu, Jordan Knight poświęcił się karierze solowej, jego brat Jonathan ("ten nieśmiały") handluje nieruchomościami, Joey wciąż śpiewa (doszedł też do półfinału amerykańskiej edycji "Tańca z gwiazdami"), Danny zajął się produkcją muzyczną, a Donnie poszedł w ślady swojego brata Marka ("Włoska robota", "Infiltracja) i został aktorem (podziwiać go mogliśmy m.in. w drugiej, trzeciej i czwartej części "Piły", "Kompanii Braci" i "Szóstym zmyśle").
A tu coś na małe wspominki:
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)