Wysłana do dżungli
2009-03-12 14:09:00Trzynaście dni spędziła w dżungli amazońskiej - na pograniczu Brazylii, Kolumbii i Peru - Iwona Bartosiewicz, operator procesów technologicznych w tyskim browarze. Podróż życia w towarzystwie znanej podróżniczki Beaty Pawlikowskiej była nagrodą w trwającym rok konkursie, stanowiącym element ekologicznego programu edukacyjnego Kompanii Piwowarskiej - „Zgrani z naturą".
Ambicją programu jest nadanie ekologii ludzkiej twarzy. W pierwszym etapie wykorzystywał on elementy humoru i zaskoczenia. Miał skłonić pracowników, a za ich pośrednictwem także ich rodziny, do działań mających na celu ochronę środowiska. Chodzi o zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów, ich świadomą segregację, oszczędzanie wody, energii elektrycznej i cieplnej. I to nie tylko w miejscu pracy, ale i w domu.
- Kompanii Piwowarskiej udało się uwrażliwić na ekologię i wciągnąć w działania dużą część całej załogi. Taki był cel programu. W tego typu przedsięwzięciach ważne jest nie tylko pokazanie efektów zmiany, ale również umożliwienie konkurowania między sobą - mówi Katarzyna Wilczewska, Public Affairs Manager Kompanii Piwowarskiej.
Właśnie dlatego pretekstem do przyłączenia się do „Zgranych z naturą" był konkurs, w którym główną nagrodę stanowiła wyprawa do Amazonii z Beatą Pawlikowską. Przez 12 miesięcy można było zdobywać punkty rozwiązując konkursowe zadania na specjalnej stronie internetowej programu. Wysoko punktowany był udział w akcjach, spotkaniach i rajdach.
Zgrana rodzina
Iwona Bartosiewicz - najbardziej świadoma ekologicznie pracownica KP - do zabawy w „Zgranych z naturą" wciągnęła całą rodzinę.
- Pewnego dnia wychodząc z pracy dostałam siatkę z surówki bawełnianej oraz ulotkę, jak zalogować się na stronę „Zgranych". Z ciekawością zajrzałam i... tak się zaczęło. Pytania, konkursy, ciekawostki i quizy tak mnie wciągnęły, że zaglądałam tam niemal codziennie, a do tego ta rywalizacja! - wspomina laureatka, dodając, że na stronie programu każdy członek jej rodziny znalazł coś dla siebie.
- Byliśmy pełni zapału dla programu, który był przysłowiową kropką nad i. Od kilku lat segregujemy śmieci, kompostujemy odpady organiczne i uprawiamy ogródek.
O wygranej dowiedziała się podczas urlopu i wystarczyła tylko krótka konsultacja z najbliższymi, by podjąć decyzję o wyprawie życia.
Kajmany, anakonda i piranie
Wyprawa Iwony Bartosiewicz była kolejnym testem jej zgrania z naturą. W pracy i w domu zdała go celująco. Tu wyzwania były zupełnie inne.
- Wędrowałam przez dżunglę amazońską, widziałam kajmany, anakondę trzy razy większą od człowieka, łowiłam piranie, pływałam indiańskim czółnem i wspięłam się na 45- metrowe drzewo. W końcu - spałam w indiańskiej maloce wraz z oposami, nietoperzami, karaluchami, skolopendrami i kto wie z czym jeszcze - opowiada z pasją laureatka, która doświadczyła na własnej skórze co to znaczy wędrować w temperaturze 40 stopni Celsjusza, przy stuprocentowej wilgotności powietrza, gdy rytm życia regulują wschody i zachody słońca, a świt objawia się przede wszystkim odgłosami zwierząt zamieszkujących dżunglę.
Dżungla uczestnikom wyprawy zawiesiła poprzeczkę wysoko. Trzeba było zmagać się nie tylko z niebezpieczeństwami, ale również z własnymi słabościami..
Tego, jak korzystać z darów natury, można nauczyć się u Indian Marubos, których wioska leżała na szlaku wyprawy - komentuje Iwona Używają m.in. obsypanych kolcami korzeni chodzącego drzewa jako tarki, a dachy swoich chat konstruują z odpowiednio łączonych lianami liści palmowych.
W pamięć zapadł jej również pobyt w rezerwacie położonym nieopodal miejscowości Leticia z prawdziwym cudem natury - największymi na świecie liliami wodnymi Victoria Amazonas.
- Jako zapalony ogrodnik i wielbiciel wszystkiego zielonego nie mogłam się wręcz doczekać tego widoku. Kwiaty były naprawdę piękne - dodaje.
Wystarczy chcieć
Pani Iwona, która podróż do Ameryki Południowej zapamięta na długo, przekonuje, że do życia w zgodzie ze środowiskiem naturalnym potrzeba naprawdę niewiele. Jej zdaniem wystarczy żyć świadomie i po prostu chcieć.
- Każdy powinien zacząć od własnego podwórka, ale żeby tak się stało należy stworzyć ku temu warunki i zacząć edukację na poziomie przedszkola i szkoły. Uważam, że wciąż zbyt mała jest świadomość ludzi na temat globalnego ocieplenia i segregacji odpadów. Ważne, że już coś zaczynamy robić - na przykład ograniczamy zużycie jednorazowych toreb foliowych w sklepach - twierdzi.
W zachęcaniu do tego, aby robić jeszcze więcej, nie ustaje Kompania Piwowarska, której pracownicy biorą udział już w kolejnej edycji programu „Zgrani z naturą". Jego sukcesem jest uświadomienie jego uczestnikom korzyści, jakie przynoszą drobne zmiany i pozbycie się „nieekologicznych" nawyków.
- Program chcemy prowadzić jeszcze na pewno przez kilka lat. Nadal łączyć będziemy zabawę i edukację przekonując, że ekologia po prostu się opłaca i najlepiej zacząć o nią dbać na swoim podwórku - planuje Katarzyna Wilczewska, Public Affairs Manager Kompanii Piwowarskiej.
MAS/inf.nadesłana