Anatomia piekła Anatomie de l`enfer
Opis filmu
On nie lubi kobiet. Ona zapłaci mu, żeby patrzył na nią "od strony, od której nigdy nie powinna być oglądana". "To cię będzie kosztować" - mówi on. Ona odpowiada - "Zapłacę ci".
Tak zaczyna się Anatomia piekła, film Catherine Breillat oparty na jej powieści "Pornocratie". Po spotkaniu w nocnym klubie akcja przenosi się do oddalonego od cywilizacji, stojącego nad urwiskiem domu. Przez cztery kolejne noce mężczyzna, grany przez gwiazdę filmów pornograficznych Rocco Siffrediego, przychodzi do surowo urządzonego miejsca, by spotkać się z piękną kobietą. Choć charakter tych spotkań mógłby wskazywać na to, że mamy do czynienia z filmem erotycznym, Breillat wykracza daleko poza granice tego gatunku.
Oszczędne wnętrza, przemyślana choreografia ciał oraz niezwykle subtelne zdjęcia sprawiają, że Anatomia piekła to najlepiej skomponowany, najbardziej malarski film Breillat. Jest on także zakończeniem drogi, którą reżyserka konsekwentnie podążała w swoich filmach Romance, Brève traversée czy Á ma soeur. "Tym razem postanowiłam doprowadzić wszystko do końca. Stwierdziłam, że nigdzie dalej już tą drogą nie dojdę, dlatego dziesiąty film będzie finałem dekalogu, najdoroślejszym z filmów dla dorosłych". Catherine Breillat po raz kolejny udowodniła, że jest jedną z najodważniejszych i najambitniejszych współczesnych artystek filmowych.
Catherine Breillat: Nasza seksualność jest wobec nas bytem wyższym i ta przewaga nie jest do końca normalna. Między tabu wstydu i tabu inicjacji, między nienazywalnym (czego nie można ogladać) i nienazwanym jest ogromna różnica, którą bada mój film. Po jednej stronie jest świętość, po drugiej hańba. (...)
Myślę, że kwestia nieprzyzwoitości i fundamentalizmu obecnych w sposobie, w jaki postrzegana jest kobieta, to podstawowy problem ludzkości. Nie bierze się tego jednak pod uwagę w polityce i prawie, jest to bowiem zarazem kluczowa kwestia religijnego tabu.
(...) Ten film sprzeciwia się fundamentalizmowi we wszelkiej postaci, bo fundamentalizm czerpie siłę z kłamstwa. Spodziewam się, że zetknie się z murem nienawiści podobnym piekłu na ziemi, jakie stworzono dla kobiet. Ale cenzorzy nie będą wiedzieli, co powiedzieć i co robić. Film bowiem bada granice cenzury, naszego wymyślonego lub realnego strachu. Ja się cenzury nie boję. Boję się za to nienawiści, która jest odruchową reakcją na tego rodzaju film.
Opis: MFF Nowe Horyzonty