The best of Ewa Sowińska
2008-03-25 10:29:41„Dziennik" dotarł do wystąpienia Ewy Sowińskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, na którym Rzecznik Praw Dziecka - wzorem Stanów Zjednoczonych - postuluje wprowadzanie zakazu kontaktów seksualnych osobom poniżej 18. roku życia.
Oznaczałoby to, że osiemnastolatek uprawiający seks ze swoją o pół roku młodszą dziewczyną popełniałby przestępstwo. Obecna granica wieku (15 lat) jest, według Rzeczniczki, zbyt niska.
„Ochrona praw dziecka zaczyna się od momentu poczęcia i trwa do osiągnięcia pełnoletniości, ale ustawodawstwo nie wprowadza tej zasady w życie w odniesieniu do kwestii zachowań o charakterze seksualnym" - argumentuje Sowińska (cytat za dziennik.pl).
Przy okazji gazeta przypomina inne kuriozalne pomysły Ewy Sowińskiej:
Październik 2007: Po samobójstwie 14-letniej gimnazjalistki upokorzonej przez szkolnych kolegów Rzeczniczka Praw Dziecka proponuje zniesienie klas koedukacyjnych.
Styczeń 2007: w liście do papieża w imieniu "wiernego Bogu ludu polskiego" Sowińska staje w obronie arcybiskupa Stanisława Wielgusa i wybacza mu „ewentualne chwile słabości" (arcybiskup podejrzewany był o współpracę z SB jako TW „Grey"). W liście wspomina też o o ataku "laicko-masońskich środków masowego przekazu".
Marzec 2007: z biura Rzecznika Praw Dziecka wychodzi pomysł, aby powstała lista zawodów, których nie mogliby wykonywać osoby o orientacji homoseksualnej. Na liście znaleźć by się mieli m.in. nauczyciele i instruktorzy sportowi.
Maj 2007: prawdziwy hit, który Ewie Sowińskiej przyniósł międzynarodową karierę (trzecie miejsce w rankingu „Washington Post" na Idiotę Roku 2007). Chodzi o wypowiedź dla tygodnika „Wprost", w którym Rzeczniczka wyraziła obawę, czy aby noszący damską torebkę teletubiś Tinky Winky nie propaguje homoseksualizmu.
Styczeń 2008: Sowińska bierze się za ciężarne kobiety. W piśmie "o problemach wcześniactwa, opiece prenatalnej i błędach zdarzających się w czasie ciąży" Rzecznik radzi, by kobiety w stanie błogosławionym nie oglądały horrorów i nie słuchały głośnej muzyki, gdyż jej zdaniem, muzyka nie zawierająca w sobie „harmonii dźwięków" może wywołać przedwczesny poród i zaszkodzić psychice „leżącego pod sercem matki dziecka".
MAS
Fot. wikipedia.org