Koniec rozpusty po chińsku
2008-07-02 16:39:50Chińskie władze wypowiadają wojnę nieoficjalnym „siedliskom rozkoszy", którymi są co poniektóre lokale w Państwie Środka. Przytule zamknięte saloniki zastąpią przezroczyste ścianki działowe, do tego kelnerki w „przyzwoitych strojach" i wszechobecne kamery - tak będą wyglądać bary karaoke, kluby i dyskoteki.
- Bary, dyskoteki i nocne kluby w Chinach, często wbrew prawu, oferują gościom prywatne saloniki do wynajęcia. Korzystają z nich głównie biznesmeni zabawiający swych gości. Do repertuaru takich zabaw tradycyjnie należy towarzystwo pań lekkich obyczajów. Pojawiają się też narkotyki - relacjonuje portal tvn24.pl.
Dlatego też władze powiedziały: basta! Przezroczyste ścianki działowe mają sprawić, że wszystko, co dzieje się w środku, będzie transparentne. Transparentne przestaną też być ciała kelnerek. - Personel ma być ubrany ze smakiem, w spokojnym, a nie wyzywającym stylu - nakazano. Żadnych mini, głębokich dekoltów, prowokujących obcisłości.
We wszystkim dyskotekach i nocnych klubach mają być też zainstalowane kamery telewizyjne oraz zaangażowana ochrona. Na widocznym miejscu mają znaleźć się napisy zakazujące hazardu, narkotyków i prostytucji.
Dobra wiadomość dla turystów i sportowców. Przepisy mają wejść w życie dopiero po Olimpiadzie w Pekinie.
MAS/tvn24.pl