Problemy ze świntuchami plażowymi
2008-06-27 09:40:01Strażnicy kontrolujący Park Narodowy na przylądku Cape Cod w USA mają bardzo poważny problem. Dostają bowiem mnóstwo skarg na amatorów plażowego seksu. Większości kochanków nie udaje się jednak przyłapać na gorącym uczynku.
Problem jest o tyle poważniejszy, że na plażę zachodzą nie tylko szukające dreszczyku emocji pary, ale również dochodzi tam do małych orgii.
- Ostatnio pewna rodzina z New Jersey trafiła podczas wędrówki na kilka par i osoby uprawiające seks grupowy. Jak się okazało obecność widzów zupełnie ich nie skrępowała - donosi portal dziennik.pl.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba osób wybierających seks w plenerze wzrosła na Cape Cod blisko trzykrotnie. - W zeszłym roku wlepiliśmy 132 mandaty za nieobyczajne zachowanie w miejscu publicznym (w latach 2003-2006 było ich 70) - opowiada Craig Thatcher, szef strażników.
Plaża na Cepe Cod jest również ulubionym miejscem randek homoseksualistów. - Strażnicy zaczęli więc wykazywać się chorobliwą wręcz nadgorliwością. Zamiast wielorybów, specjalna łódź tropi smakoszy seksu w plenerze. Planowana jest szeroko zakrojona akcja przeciwko niecnym wybrykom - relacjonuje dziennik.pl.
MAS/dziennik.pl