Czerwony mówi "lepiej mnie nie drażnij"
2008-10-23 10:37:02„Super Express" podjął się karkołomnego zadania i postanowił odpowiedzieć na pytanie - w jakim humorze jest akurat dziś twoja wybranka. Pomocny okazał się... kolor ubrania.
Według tabloidu, dziewczyna ubrana w biel sygnalizuje gotowość na nowe doznania i nieznane emocje. „Jestem białą kartą" zdaje się mówić nasza lepsza połowa. Lepiej zaś nie zbliżać się, gdy w jej ubiorze dominuje czerwień. - To kolor krwi, namiętności, żądzy, wielkiej pasji, miłości, ale i agresji - tłumaczy dziennik. Kobieta wysyła jasny komunikat: „Lepiej mnie dziś nie drażnij".
Kolejny ciepły kolor - pomarańcz - symbolizuje szczęście, optymizm i dużą witalność. Natomiast panie ubrane w zieleń potrzebują wewnętrznej harmonii. Sygnalizują poszukiwanie równowagi psychofizycznej, która została u nich zaburzona.
O spokoju mówi też brąz. Jeśli jest podstawowym kolorem w ubraniach, mówi o kompleksach i wewnętrznych zahamowaniach. Może też świadczyć o ciężkich doświadczeniach z przeszłości, z których ona nie potrafi się podźwignąć.
Ulubiony kolor każdej stereotypowej blondynki - róż - to barwa wrażliwości, czystej miłości i pięknego, dziecinnego pojmowania świata.
Czerń, jedna z ulubionych barw polskich kobiet, została niestety przez autorów artykułu pominięta.
A Szefowa Działu Kobiecego w naszym portalu chodzi dziś ubrana na zielono-brązowo. Coś nie tak, Koleżanko?
MAS/"SE"