Kto boi się serwisu wykryj-zdrade.pl?
2009-08-04 09:07:01Czy ten prawdopodobnie pierwszy w Polsce serwis pomagający zdradzanym będzie miał więcej zwolenników czy przeciwników? Czy spowoduje więcej rozwodów czy właśnie ograniczy ich liczbę?
Wydaje się, że nie ma aniołów na tym świecie. Każdy z nas ma jakąś "ciemną stronę". Czy więc każdy małżonek powinien czuć się zagrożony?
Do sklepu wykryj-zdrade.pl nie dzwonią jednak paranoicy, bezpodstawnie szpiegujący swoich partnerów. Jeśli ktoś już się decyduje na taki krok, to znaczy, że jego związek jest już mocno zagrożony.
Zdradzani partnerzy zawsze są załamani i bezradni. Gra nie toczy się o samo wykrycie zdrady. Gra toczy się o godne życie. Zdradzani mają prawo do tego, aby wiedzieć, czy partner ich oszukuje. We własnym interesie nie dopuśćmy do tego, aby byli oni bezradni.
Jako społeczeństwo dbamy o leczenie i pomoc dla uzależnionych, dotkniętych przemocą. Nie rozmawiamy i nie pomagamy zdradzanym. A właśnie oni są naszym wstydem i tematem TABU. Świat o nich milczy. Czy więc ich roztrzęsione ręce będą w stanie utrzymać i użyć proponowanych na wykryj-zdrade.pl produktów? Czy będą potrafili ich użyć?
Z pewnością pomocne będą instrukcje wideo zamieszczone obok produktów. Czasem najprostsze urządzenia bywają trudne w użyciu, ale jak ktoś o nich opowie, to stają się łatwe!
- Mamy spore doświadczenie w relacjach z użytkownikami. Sami też mamy za sobą katastrofy partnerskie - mówi Axel (pseudonim), jeden ze współtwórców serwisu. - Produkty i instrukcje do nich przygotowywaliśmy tak, aby poradzili sobie z nimi ludzie, których wiedza techniczna kończy się na włączeniu telefonu komórkowego. Wierzę, że nam się to udało.
Czy wobec tego serwis wykryj-zdrade.pl komuś przeszkadza? "Przychodzą bezimienne e-maile. Ciężko traktować je jako pogróżki. Zdradzający się boją. Myślę, że mają czego".
SIZ PAP